Jeśli jesteś taki jak my i mieszkasz na północnym wschodzie, możesz zauważyć, że największym problemem w Twoim domu w zimie jest nie tyle ogrzewanie (miejmy nadzieję, że masz dobrą izolację i system kotłów, który wykonuje swoją pracę), ale utrzymanie go w odpowiedniej temperaturze.
Przewody w naszym domu przechodzą przez sufit naszego poddasza, które działa jak gigantyczny radiator, wciągając całe gorące powietrze z całego domu. Powietrze to następnie nasiąka potem z naszych ciał, gdy śpimy, po czym ponownie unosi się w kierunku dachu.
Ponadto nasze poddasze jest otwarte na dwa pokoje znajdujące się poniżej, więc jeśli ktoś zapali światło lub rozpali ogień w jednym z tych pokoi, zasysa gorące powietrze na poddasze jeszcze szybciej niż zwykle.
Oczywistym rozwiązaniem jest izolacja pomiędzy górną częścią przewodów wentylacyjnych a spodem poszycia dachu. Najtrudniejsze jest zrobienie tego w taki sposób, aby nie dodawać więcej ciepła niż się go pozbywamy.
Wujek przyjaciela zrobił to i poniósł sromotną klęskę: położył dwa cale izolacji z płyt piankowych na swoim zaatakowanym przez chrząszcze podłożu ze sklejki, a następnie uszczelnił wszystko kilkoma warstwami papy i filcu dachowego (nie wspominając o uszczelnieniu wokół każdego innego otworu wentylacyjnego).
Więcej na: jakspokojnie.pl